Jak poprawić temperatury/chłodzenie w komputerze ?
Temperatury w komputerze są kluczową kwestią jeśli chodzi o jego prawidłowe i długotrwałe działanie. Gdy są one zbyt wysokie mogą prowadzić do niestabilnej pracy, obniżonej wydajności, czy nawet w skrajnych przypadkach do uszkodzenia elementów komputera. W tym poradniku skupimy się na tym co możesz zrobić aby uniknąć przykrych konsekwencji zbyt wysokich temperatur panujących we wnętrzu Twojego peceta.
Zacznijmy od tego co może świadczyć o tym, że temperatury wewnątrz komputera nie są takie jak powinny być. Pierwszym objawem, który raczej nie umknie Twojej uwadze, będzie zwiększona głośność pracy wentylatorów, zazwyczaj tych na procesorze oraz karcie graficznej, gdyż są one najczęściej sterowane automatycznie. Kolejna kwestia to brak stabilności, zawieszanie się komputera czy nawet występowanie tak zwanych „bluescreen” przy zwiększonym obciążeniu. Do tego należy też dodać, że większość współczesnych kart graficznych oraz procesorów posiada różnego rodzaju tryby „boost”, które zwiększają podstawowe taktowanie układu jeśli spełniony jest szereg warunków, w których praktycznie zawsze znajduje się limit temperatury. Jeśli należysz do użytkowników, którzy lubią monitorować te parametry na bieżąco i wyniki niegdyś osiągane przez Twój komputer teraz uległy pogorszeniu to znak, że warto przyjrzeć się czy z temperaturami pracy jest wszystko w porządku.
Zatem jak sprawdzić, które podzespoły się przegrzewają? Do tego celu możesz wykorzystać całą masę programów diagnostycznych pokazujących temperatury podzespołów, na podstawie odczytów z czujników, na wielu elementach komputera. Ponadto wiele programów służących do podkręcania, takich jak chociażby MSI Afterburner czy OCCT, dość dobrze pokazują temperatury kluczowych podzespołów typu procesor czy karta graficzna.
Po pierwsze wyczyść swój komputer! Tak, kurz zatykający kanały wentylacyjne oraz zalegający we wnętrzu, na elementach elektronicznych, może zdecydowanie pogorszyć temperatury. Jeśli chcesz gruntownie wyczyścić swój komputer to najlepiej gdy całkowicie wymontujesz wszystkie elementy z obudowy. Pamiętaj jednak o tym, że najlepiej jest to robić w specjalnych rękawiczkach antystatycznych. Oczywiście nie jest to obowiązek, jednak nie kosztują one dużo, a przeniesienie zbyt dużej ilości ładunków elektrostatycznych na sprzęt elektroniczny może go trwale uszkodzić. Zatem jak już przy fizyce jesteśmy to czym czyścić podzespoły żeby ich nie uszkodzić? Najlepsze do tego celu będzie sprężone powietrze lub specjalne pędzle antystatyczne, najczęściej z różnego rodzaju naturalnego włosia.
Kolejnym ważnym elementem jest zadbanie o odpowiednią cyrkulacje powietrza. Jeśli Twoja obudowa jest stara, posiada zasilacz na górze oraz brak miejsc na wentylatory z przodu obudowy to warto byłoby ją zmienić. Obecnie standardem w obudowach komputerowych jest zasilacz umieszczony na dole co sprawia, że jest on w stanie stworzyć własny obieg powietrza. Zaciąga on wtedy powietrze spod obudowy, a ciepłe wyrzuca na zewnątrz, co jest zdecydowanie lepszym wyjściem niż chłodzenie zasilacza nagrzanym powietrzem z wnętrza peceta, mające miejsce w modelach gdzie znajdował się on na górze. Wentylatory z przodu obudowy należy ustawić w kierunku wdmuchiwania do niej powietrza. Dzięki temu oprócz tego, że dostarczą one świeże powietrze do wnętrza, to będą dodatkowo chłodzić dyski twarde co też pozytywnie wpłynie na ich żywotność. Praktycznie każda obudowa posiada też miejsce na wentylator z tyłu. Jego z kolei należy ustawić tak aby wyrzucał ciepłe powietrze nagromadzone wewnątrz obudowy. Wiele modeli posiada też miejsca na wentylatory na górze. W tym przypadku również najlepszym wyjściem będzie skierowanie nimi przepływu powietrza na zewnątrz komputera.
Skoro już przy wentylatorach jesteśmy to warto jeszcze wspomnieć, że obecnie standardem są modele o średnicy 120 lub 140 milimetrów, przy czym większość obudów ma tak zaprojektowane miejsca montażowe, że umożliwia montaż obu rozmiarów, w zależności od preferencji użytkownika. Większy wentylator zapewni lepszy przepływ powietrza przy niższych prędkościach obrotowych, co docenią osoby lubiące pracę w ciszy. Dodatkowo warto się też zainteresować filtrami przeciwkurczowymi. Sporo obudów posiada je już w standardzie bądź umożliwia montaż dedykowanych modeli za dodatkową opłatą. Jest to rozwiązanie, które pozwoli na zdecydowanie zmniejszenie ilości kurzu dostającego się do wnętrza komputera, dzięki czemu łatwiej Ci będzie utrzymać jego wnętrze w czystości przez dłuższy czas.
Jeśli Twoja płyta główna nie obsługuje zbyt dużej ilości wentylatorów lub chcesz mieć nad nimi większą kontrolę, to możesz zainteresować się również zewnętrznymi kontrolerami obrotów. Najtańsze modele kosztują zaledwie kilkadziesiąt złotych, a zdecydowanie ułatwiają zapanowanie nad większą ilością wentylatorów.
Jeśli to nadal za mało warto zainteresować się zmianą chłodzenia procesora oraz karty graficznej. Do schłodzenia procesora możesz zastosować lepszej jakości chłodzenie powietrzem, które kosztuje od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. To samo możesz zrobić w przypadku karty graficznej, jednak tutaj zalecamy ostrożność, gdyż wielu producentów stosuje różnego rodzaju plomby gwarancyjne, które przy demontażu fabrycznego chłodzenia sprawiają, że na własne życzenie możesz pozbyć się gwarancji na swoją kartę graficzną. Zamożniejsi użytkownicy mogą się też zainteresować chłodzeniem wodnym. Podstawowe, gotowe zestawy, kosztują od kilkuset złotych, natomiast najbardziej zaawansowane konstrukcje, w których użytkownik wybiera samemu praktycznie wszystko, począwszy od złączek, a skończywszy na blokach wodnych dla procesora i karty graficznej, kosztują często większe pieniądze niż wartość przeciętnego komputera dla gracza, dlatego budowa takiego systemu chłodzenia jest zdecydowanie zabawą dla pasjonatów bez zbytnio ograniczonego budżetu, natomiast dla przeciętnego użytkownika jest to ciekawostka, o której warto wiedzieć interesując się komputerami.
Przy wymianie chłodzenia na procesorze czy karcie graficznej pamiętaj też o obowiązkowej wymianie pasty termoprzewodzącej.
Podsumowując zapewne zastanawiasz się teraz czy inwestować w dodatkowe elementy chłodzące komputer. Wszystko zależy od Twoich własnych preferencji. Jeśli Twój pecet się nie przegrzewa, a głośność jego pracy Ci odpowiada, to nie ma to zbytniego sensu. Jeśli natomiast któraś z tych kwestii nie jest dla Ciebie zadowalająca, to warto abyś zainteresował się modernizacją systemu chłodzenia w swoim komputerze.
Źródło: digitalghosts.pl
Wentylator zasilacza umieszczonego na podłodze obudowy ma tendencję do zasysania kurzu i zanieczyszczeń z podłogi. Tak – można się przed tym chronić używając specjalnych filtrów, ale te filtry same w sobie dość poważnie utrudniają przepływ powietrza, nie wspominając o tym, że z czasem się zapychają. Dlatego w praktyce zasilacz umieszczony na dole obudowy przeważnie jest gorzej chłodzony, niż umieszczony na górze. Prawdziwym powodem nowego rozwiązania jest to, że blachy obudowy są coraz cieńsze i wymiana ultralekkiego fabrycznego pseudozasilacza na coś klasowego bardzo czesto kończyła się grawitacyjnym odkształcaniem obudowy i wyrywaniem otworów montażowych.
Wadą chłodzenia wodnego jest ryzyko rozszczelnienia układu, co może skończyć się zalaniem komputera. Wbrew nazwie do chłodzenia nie używa się wody, ale specjalnych płynów, które niestety w przypadku zalania łatwo mogą wywołać korozję.
Podczas czyszczenia wentylatorów należy je odłaczyć od płyty. Silnik elektryczny wentylatora działa też w drugą stronę i jeśli dmuchniemy w wentylator, możemy zaindukować napięcie, które może spowodować uszkodzenie mikrokontrolera wejścia – wyjścia lub innych układów.