Co można legalnie pobierać z internetu ? Czyli jak nie być piratem ściągając pliki z internetu ?

Jakie pliki można legalnie pobrać z internetu – czyli kilka kwestii związanych z piractwem.

Interpretacji dotyczących tego jakie pliki można legalnie pobierać z internetu jest wiele. W tym artykule postaram się przedstawić kwestie prawne poruszające tematykę piractwa w internecie, znane mi opinie, oraz własne przemyślenia na temat pobierania plików z internetu.

flickr, Olivier Bruchez

Na początek warto wspomnieć, że nie jestem prawnikiem i będą to moje własne przemyślenia, jednak nie oznacza to, że są one błędne. Powiedziałbym wręcz przeciwnie, że poprzedzone są zaznajomieniem się z tematem, opiniami prawników i innymi informacjami znalezionymi w internecie, czy różnego rodzaju publikacjach.

Nie ma co ukrywać, że wiele osób pobiera pliki z internetu nie patrząc na to, czy działają legalnie, czy nielegalnie. W Polsce panuje przekonanie, że piractwo to tak naprawdę nic złego i robi to każdy (więc dlaczego nie miałbym pobierać plików i ja) – dodatkowo programy komputerowe są zbyt drogie w stosunku do naszych zarobków.

Pobieranie plików w internecie – czy autor na tym traci ?

Na początek przedstawię kilka własnych opinii odnośnie pobierania plików z internetu, z którymi masz prawo się nie zgodzić (wszelkie komentarze są mile widziane). Wiele mówi się o tym, że pobierając pliki z internetu twórcy tracą bardzo duże pieniądze – przypomina mi się debata o ACTA, w której wzięli udział przedstawiciele ZAiKS-u. Zastanawiam się w jaki sposób ktoś policzył, jakie to przynosi straty …. czy jest to w ogóle możliwe ?  Nie można zakładać, że każda osoba kupiłaby dany utwór (program komputery, film, muzykę itp..) w sklepie.

Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że pobieranie plików z internetu przynosi twórcom korzyść. Wiele osób pobiera pliki „na próbę” – jeżeli im się coś spodoba, to będą chcieli nabyć dany utwór w oryginalne (o lepszej jakości). Dodatkowo jest to świetna i darmowa reklama – internauci dyskutują o tym i promują markę. Można również założyć, że np. student pracując z danym oprogramowaniem, będzie chciał go wykorzystać w przyszłości np. w celach komercyjnych – w ten sposób kupi dany program (będzie wiedział, że jest tego wart). Ktoś może powiedzieć, że istnieją wersje demo i można je testować przez określony czas – zgodzę się, ale nie do końca. W zależności od wersji są one pozbawione wszystkich funkcji, lub mocno ograniczone czasowo. Jeżeli program jest mocno rozbudowany nie będziemy mogli poznać nawet części tego co potrafi – krótko mówiąc nie przekonamy się do niego.

Czy mogę spodziewać się policji pobierając pliki z internetu ?

Jakiś czas temu (teraz trochę to ucichło) mówiło się wiele o nalotach policji do osób, które pobierały nielegalne pliki z internetu. Czasami było to na zasadzie ktoś powiedział komuś innemu i w ten sposób powstała nie do końca prawdziwa historia.

W większości przypadków policja nie interesuje się zwykłym użytkownikiem komputera, który w domowym zaciszu pobiera to i owo z internetu. Chodzi tutaj o masową skalę np. sprzedaży nielegalnych płyt z grami, czy filmami.

Czego nie można pobierać w internecie – kilka kwestii prawnych.

No dobrze, przejdźmy więc do rzeczy – posłużę się artykułem 116 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, który mówi:

„Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny.”

W słowniku języka polskiego wydawnictwa naukowego PWN słowo „rozpowszechniać” oznacza uczynić coś ogólnie znanym. Krótko mówiąc nie możemy udostępniać plików objętych prawem autorskim, jeżeli licencja tego nie przewiduje. Chodzi tutaj nie tylko o serwisy do uploadu plików np. Rapidshare, ale również sieci p2p – gdzie pobierając dany plik jednocześnie go udostępniamy. Ciekawe opinie odnoszą się natomiast do kwestii udostępniania odnośników bezpośrednich tzw. deep link. Część osób uważa, że umieszczając takie linki np. na forum internetowym również łamiemy prawo – ja nie byłbym w tym wypadku taki ostry (mam mieszane uczucia).

Dodam jeszcze, że samo korzystanie z programów typu p2p jest legalne – chodzi tylko o to co pobieramy w ten sposób. Jeżeli z sieci p2p pobieramy treści objęte prawem autorskim i jednocześnie je udostępniamy to możemy łamać prawo.

W tym momencie wspomnę jeszcze o częstym argumencie, że pobrane pliki z internetu możemy posiadać nie dłużej niż 24h. Tak naprawdę nie wiem skąd wzięła się ta opinia – w polskim kodeksie prawnym nic na ten temat nie znalazłem, podejrzewam że przyszło to z zachodu i jest całkowicie błędne !

Co można ściągać legalnie z internetu ?

Odpowiedź na pytanie, które nurtuje chyba większość internautów to „co mogę pobierać w internecie, aby być legalnym”. Opinie oczywiście są różne – a to wszystko przez mało precyzyjne zapisy prawne. W ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych napisano:

„Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektoniczno – urbanistycznego”

dodatkowo w tej samej ustawie napisano, że:

„Zakres własnego użytku osobistego obejmuje krąg osób pozostałych w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego”

Przypomnę, że nie mówimy tutaj o utworach, które mają darmową licencję i są udostępniane za darmo. Chodzi nam raczej o film, który rok temu leciał w kinie, albo muzykę, którą usłyszeliśmy tydzień temu w radio.  Te zapisy mówią, że w ramach dozwolonego użytku możemy korzystać z rozpowszechnionego utworu, w kręgu najbliższych osób. Czyli inaczej mówiąc jeżeli znajdziemy dany utwór w internecie to możemy go pobrać na dysk swojego komputera i podzielić się nim wyłącznie z najbliższymi np. bratem, siostrą itp… Nie możemy natomiast rozpowszechniać tego utworu dalej, udostępniając go np. na forum internetowym.

Czy pobieranie gier i programów jest piractwem ?

Według powyższego w domowym zaciszu możemy cieszyć się pobranym z internetu filmem, czy muzyką – nie możemy ich natomiast dalej rozpowszechniać. Trochę to dziwne – ktoś nielegalnie wrzuca coś do internetu, co my możemy legalnie pobrać na dysk i wykorzystywać w zakresie użytku osobistego – tak właśnie jest. Dlatego mówi się, że korzystając z programów p2p łamiemy prawo – chodzi o jednoczesne udostępnianie utworów chronionych prawem. Dodam jeszcze, że chcąc pobrać film, lub muzykę z internetu musi ona być wcześniej opublikowana np. w radio, telewizji itp.. nie może być sytuacji, w której pobieramy film przed premierą filmową.

Jeżeli chodzi o programy komputerowe (a więc i gry) są one wyłączone z dozwolonego użytku. Oznacza to, że nie możemy legalnie pobrać plików znalezionych w ten sposób z internetu – pozostają wersje demo, lub zakup w sklepie.

Żeby nie być gołosłowny jako źródło podam jeszcze artykuł Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą, znajdujący się na stronie Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku -> http://www.podlaska.policja.gov.pl/pg/index.php?page=1&id=18

Tagi:, , , ,

2 komentarze

  1. Ghost pisze:

    Artykuł rozbudowany – jasno wytłumaczone, co można pobierać a czego nie można pobierać z internetu. Dla przeciętnego użytkownika to faktycznie dziwne, aby pobieranie plików było legalne, ale ich udostępnianie nielegalne.

    Jeżeli chodzi o fragment:

    ” pobrane pliki z internetu możemy posiadać nie dłużej niż 24h. Tak naprawdę nie wiem skąd wzięła się ta opinia”

    poszukałem w internecie i najprawdopodobniej chodzi o Internet Privacy Act, czyli nieistniejący akt prawny często przywoływany przez użytkowników dotyczący wymiany plików w internecie – nie ma on mocy prawnej, dlatego jest nieważny !

  2. przemo pisze:

    Dziękuję za dopowiedzenie – tak jak piszesz przekonanie o legalności pobranych plików przez okres 24 godzin, może wynikać z aktu Internet Privacy ACT.

Napisz komentarz